Zaznaczyć muszę, iż zawodowo niosę kaganiec oświaty, tzn. nauczam angielskiego. Jedne zajęcia z wielu, trzeba poćwiczyć 2nd conditional. Wyrywkowo zadaję kursantom jakieś głupie pytania, aby poćwiczyć strukturę.
W pewnym momencie pytam jednego gościa:
- What would you do if you were me?
Kursant patrzy niepewnym wzrokiem, wyduszenie zdania przychodzi mu z trudem.
- If I were you... If I were you.... I would do make up!
Thanks...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą