Dziecięca fantazja nie zna granic, kiedyś kij wystarczał za karabin, a każdy pies mógł być Szarikiem czy Cywilem, ale pokolenie wychowane na "Gwiezdnych Wojnach" miało innych idoli. Craig Davison w swojej twórczości odkrywa przed nami ukryty świat dzieci, o którym wielu z nas zapomniało.
Dziś m.in. o stanie Wielkiej Rafy Koralowej, łącznej powierzchni rezerwatów w USA oraz uczczeniu rocznicy chrztu Polski na Kubie. PS Lenin był grzybem.
Na biurku możesz zostawić pełny portfel i nic się nie stanie, ale zostaw coś w lodówce… Nawet słoik chrzanu zniknie.
#1. Znikające parówy
Pracowałem w kilku różnych miejscach i zawsze mnie to fascynowało. Oto pracujesz w grupie miłych, przyjacielskich, uśmiechniętych „kumpli”, z którymi możesz stroić sobie żarty, a w tym samym czasie któryś z nich podp**ala twoje parówki w firmowej kuchni. Jak tu ufać ludziom? Jak budować „team”?
#2. Obiad
Zrobienie sobie gotowego obiadu do pracy to prawdopodobnie jeden z najgłupszych pomysłów, na jakie możesz wpaść. Otworzenie pojemnika i zjedzenie tego ryżu / sałatki jest przecież tak proste i wygodne!
-He, he, ja tylko chciałem spróbować, dobre to. Z porem?
Wsadzisz słoik chrzanu, to ci zniknie, nawet pomidora ci opędzlują.
#3. Mleko
Śpiewka stara jak świat i grana w każdej firmie. Lubisz kawę z mlekiem? Wiele osób lubi, ale najbardziej lubią z twoim mlekiem! Nie ma zmiłuj. Mleko, śmietanka, mleko zagęszczone. Wystarczy, że zamkniesz je w lodówce… Do kuchni nikt nie wchodził, nikt nie wychodził, a mleko znika. Ot, zagadka.
#4. Pojemniki biohazard
Część osób twierdzi, że jeśli kupi w sklepie „wszystko po 5 zł” pojemnik na śniadanie ze znaczkiem „biohazard”, to kogoś to zniechęci. Myślę, że skrytożerca ma tylko większą satysfakcję z objadania jakiegoś dzieciaka.
#5. Osobiste prośby
Słyszałem kiedyś, że ktoś, gdzieś, przyklejał na pojemnik z jedzeniem karteczkę z napisem „Proszę, nie jedz mnie” i skrytożerca mu odpuścił.
No dobra, nie słyszałem o niczym podobnym, przecież taka kartka brzmi jak zaproszenie, prawda? Skrytożercy nie mają honoru i czci. To nie działa!
#6. Napisać na słoiku…
Bardzo skuteczny wydaje się wybieg ze starego żartu, kiedy to jeden z pracowników napisał na swoich ogórkach „nie jeść, naplułem”. Przecież wiadomo, że nikt czegoś takiego nie ruszy, ale… okazuje się, że w swym geniuszu i prostocie nie jest to tak dobry sposób. Przekonujemy się o tym, kiedy chcemy zjeść ogórka, a na zakrętce od spodu ktoś dopisał „ja też”.
Tak nie róbcie. Mamy o wiele lepszy sposób!
#7. Joe pomoże, Joe poradzi, Monster nigdy Cię nie zdradzi!
Jeśli chcesz się pozbyć problemu z parówkowymi skrytożercami, to leć do apteki i zaopatrz się w nasz nowy zestaw:
Chcesz być bezpieczny? Chcesz ustrzec się przed parówkowymi skrytożercami? Mamy dla Ciebie świetne propozycje: - Obiadek ładuj w pojemnik na mocz. - Keczup / musztardę / śmietankę – do strzykawki. - Mleko czy zupę pompuj do gumowej rękawiczki – z pomocą igły od strzykawki zrobisz w niej wygodny kranik! - Mały pojemniczek z łopatką (że pominę, do czego się to stosuje), to świetna alternatywa przechowywania majonezu, a łopatką rozprowadzisz go wygodnie po kanapce.
Nasza propozycja to same plusy!
Tak wygląda załadowany zestaw, myślisz, że parówkowi podpierd…cze się skuszą? Szczerze wątpię!
Za całość zapłacisz nie więcej niż 5 zł, a rozwiąże to Twoje problemy! Jeśli nie masz akurat rosołu, tylko… dajmy na to… gruszki w kardamonie, to też zadziała. Na plastrze możesz nawet wpisać swoje nazwisko i datę. A niech wiedzą, kto tu jest przebiegły.
Zaufaj mi, to robi robotę. Od dziś parówkowi skrytożercy, nawet będąc w pełnej świadomości co jest w Twoich pojemnikach, będą omijać je z daleka… A jeśli nie… To zaufaj mi: pracujesz z wybitnie chorymi poj****i!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą