10 rzeczy, które mogą ci się przytrafić po śmierci

 Ubrane w oficjalne szaty papieskie truchło nie tylko przyciągało do siebie muchy, ale i całkiem nieźle się broniło. Za jego siedzeniem krył się facet, który tłumiąc wymiotne odruchy, przemawiał w imieniu Formozusa. 
Nieświeży oskarżony skazany został na... śmierć. Jego ciało oficjalnie zbezczeszczono i ciśnięto w odmęty Tybru.

Możesz wziąć ślub

Jeśli jesteś Chińczykiem. Zgodnie z tradycją, dusza nie powinna udawać się w zaświaty zostawiając na ziemskim padole nieszczęśliwego małżonka. Pierwsze doniesienia o tej dziwnej dla nas praktyce sięgają 2000 lat wstecz, ale okazuje się, że również obecnie zdarzają się takie śluby.
Dzieje się tak z różnych powodów – czasem jest to na przykład życzenie zabobonnej rodziny, aby zmarły syn nie udawał się do niebios jako kawaler. Działa to też w drugą stronę – w 2007 roku odnotowano sporą liczbę zabójstw młodych kobiet, a dziennikarze naświetlili szokujące fakty obrotu zwłokami na czarnym rynku.

Możesz stać się fajerwerkiem

Pewna firma specjalizuje się w produkcji fajerwerków, do których dosypywane są skremowane szczątki zmarłego. O tym jak zaprezentuje się dana petarda decydują osoby najbliższe umrzykowi. Może więc być to efektowne „kaboom” zwieńczone sypiącymi się iskrami lub nieśmiała, skromna, niemalże bezgłośna eksplozja. 

Na oficjalnie odpalenie petard i obserwowanie ostatniego lotu świętej pamięci dziadka zapraszana jest rodzina i żałobnicy, którzy w momencie kulminacyjnym, kiedy ich twarze rozświetlone są kaskadą kolorowych rozbłysków, wybuchają głośnym, rozpaczliwym szlochem.

Możesz polecieć w kosmos

Timothy Leary, człowiek legenda – guru ruchów hipisowskich, wielki orędownik narkotycznych podróży, twórca kościoła Ligii Duchowych Odkryć, gdzie za najwyższy sakrament służył kwas, doczekał się zaskakującego odlotu.
O pewnym eksperymencie pana Leary'ego pisaliśmy już tutaj ale pewnie jeszcze nie raz jego imię jeszcze wspomnimy. Ale do rzeczy...
Kiedy kontrowersyjny naukowiec wyzionął ducha czym prędzej spełniono jego ostatnią wolę. A cóż mógł chcieć człowiek, który większość swego życia spędził na psychodelicznych odlotach, jeśli nie osiągnąć odlot ostateczny? Prochy Leary'ego dryfują gdzieś w kosmicznej próżni.

Możesz zostać królową

Piotr I, książę Portugalii, zakochał się z wzajemnością w pięknej damie dworu – Ines de Castro. Po śmierci swej prawowitej małżonki, przyszły dziedzic tronu w tajemnicy wziął ślub ze swoją kochanką.
Niestety, kobieta ta wyjątkowo nie podobała się rodzicom króla, którzy czym prędzej zlecili zamordowanie jej. 
Książę chcąc aby czwórka dzieci, które Ines mu urodziła, mogły oficjalnie należeć do królewskiego rodu, zgłosił się o pomoc do samego papieża. Ten powiedział mu, że jedynym sposobem byłoby koronowanie matki bękartów. Kiedy ojczulek zmarł, pozostawiając tron swemu synowi, ten kazał wygrzebać z ziemi zwłoki Ines, ubrać ją w monarsze szaty i posadzić na tronie koło siebie. 
Koronacja odbyła się zgodnie z oficjalnymi zasadami, uwzględniając w to całowanie królowej w dłoń przez wszystkich dworzan. Mniam!

Możesz ogrzewać miasto

Krematoryjne piece rozgrzewają się nawet do 1000 stopni Celsjusza. Czemu taka ilość ciepła ma iść na marne? Władze szwedzkiego miasta Helsingborg dość szybko sprawę przemyślały i od 1997 roku 10% ciepła dostarczanego do domów pochodzi z miejskich krematoriów. 

Możesz uprawiać seks

Żona hiszpańskiego monarchy, Filipa Pięknego, znana jest historii jako Joanna Szalona - to przez jej umysłową chorobę, która znacznie pogłębiła się po śmierci małżonka. Otóż królowa nie dopuściła do siebie wiadomości, że jej ukochany wyzionął ducha i w dalszym ciągu traktowała jego królewskie zwłoki jako osobę całkiem żywą i należycie wywiązującą się z małżeńskich obowiązków... nie wykluczając tu obowiązków seksualnego zaspokajania Joanny. 

Jako że szalonej kobiety nie przekonywały upiorne trupie zmiany zachodzące u gnijącego męża, dopiero jeden z biskupów przekonał ją do pochowania Filipa zgodnie z chrześcijańską tradycją – wszakże tylko w ten sposób jej ukochany mógł trafić do nieba.

Możesz zostać zwycięzcą igrzysk olimpijskich

Arrachion z Figalii to żyjący w VI w p.n.e. trzykrotny zdobywca olimpijskich medali. Swoje ostatnie zwycięstwo grecki zapaśnik celebrował popijając ambrozję podczas podwieczorku u Zeusa. Otóż w jednej z walk, przeciwnik Arrachiona zastosował chwyt mający na cele podduszenie go. Dzielny sportowiec walczył do ostatniego momentu i w chwili kiedy dokonywał swego żywota, ostatkiem sił tak mocno wyrżnął stopą w palec rywala, że złamał go. Wyjący z bólu przeciwnik natychmiast się poddał. Sędziemu nie przeszkadzało to, że Arrachion nigdy już z ziemi o własnych siłach się nie podniósł i ogłosił go oficjalnym zwycięzcą.

Możesz zostać ołówkiem

Pewien angielski przedsiębiorca robi niezły pieniądz na przekształcaniu zwłok w artykuły piśmiennicze. Materiał pozyskany z jednego umarlaka starczy na wyprodukowania 240 ołówków.
Rodzina, zamawiając taką usługę otrzyma zestaw ołówków z wyrytym na nich imieniem i nazwiskiem zmarłego. Całość będzie pięknie zapakowana w drewniane pudełko z dołączoną doń temperówką. Tylko jakoś tak głupio ostrzyć rysik zrobiony ze zmarłego wujka...

Możesz zostać aktorem i zagrać teatralną rolę swego „życia”

Na koniec polski akcent. Andrzej Czajkowski był słynnym kompozytorem i pianistą. Zgarnął nagrodę na V Konkursie Chopinowskim, koncertował z najlepszymi orkiestrami na całym świecie i zyskał uznanie jako jeden z najlepszych współczesnych pianistów. Zmarł w 1982 roku... i wkrótce postanowił zostać aktorem. I to nie byle jakim, bo szekspirowskim. 
Otóż w testamencie pianisty znalazła się prośba o przekazanie jego czaszki na rzecz zespołu teatralnego Royal Shakespeare Company. Przez wiele lat nikt nie odważył się spełnić ostatniej woli zmarłego. Dopiero w 2008 roku Czajkowski ostatecznie zagrał rolę Jorika w „Hamlecie”... 
Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7