...a co!
Otóż wczoraj, na wielkim zmęczeniu poczłapałam do supermarketu bo pasta do zębów się skończyła. Ledwo widząc na oczy doszłam do lady z chemią i duperelami z dziedziny pielęgnacja drogeryjna, nie zastanawiając się wcale (bo nie było na to chęci, mózg na trybe offline) chwyciłam pierwszą z brzegu tubkę za napisem BLENDAMED...
No i doszło do mycia zębów, nakładam na szczoteczkę, patrzę i myślę sobie zachwycona "Oooo jaki super róż, jeszcze w tym kolorze pasy nie miałam" No i pucupuc....ale chwila bleee, smak ohydny, neutralny, delikatnie plastikowy(?!), nie pieni się wyciągam i k*rwa mać jasna...zaczyna twardnieć...szybko opakowanie do ręki: "Klej do protez. SUPERMOCNY", 30 minut drapałam TO dupstwo. 30 minut kurdebele straciłam...
Tak ku przestrodze, bo opakowania podobne jak nie wiem... Patrzcie co kupjecie bo możecie skończyć ze sklejoną szczęką i żuchwą...
Dziękuję i pozdrawiam.
Otóż wczoraj, na wielkim zmęczeniu poczłapałam do supermarketu bo pasta do zębów się skończyła. Ledwo widząc na oczy doszłam do lady z chemią i duperelami z dziedziny pielęgnacja drogeryjna, nie zastanawiając się wcale (bo nie było na to chęci, mózg na trybe offline) chwyciłam pierwszą z brzegu tubkę za napisem BLENDAMED...
No i doszło do mycia zębów, nakładam na szczoteczkę, patrzę i myślę sobie zachwycona "Oooo jaki super róż, jeszcze w tym kolorze pasy nie miałam" No i pucupuc....ale chwila bleee, smak ohydny, neutralny, delikatnie plastikowy(?!), nie pieni się wyciągam i k*rwa mać jasna...zaczyna twardnieć...szybko opakowanie do ręki: "Klej do protez. SUPERMOCNY", 30 minut drapałam TO dupstwo. 30 minut kurdebele straciłam...
Tak ku przestrodze, bo opakowania podobne jak nie wiem... Patrzcie co kupjecie bo możecie skończyć ze sklejoną szczęką i żuchwą...
Dziękuję i pozdrawiam.
--
https://www.youtube.com/watch?v=-C0MNgdgGQw