Małżonka poszła sobie zrobić testy alergiczne. Zaraz po odebraniu wyników zadzwoniła ze śmiechem:
-Zgadnij na co jestem uczulona. Skórożarłoczek ha ha ha...
Zwierzątko faktycznie ma śmieszną nazwę (chyba, że żre właśnie moją skórę, wtedy mniej) więc pośmialiśmy się i zapomniałem o całej sprawie.
Po kilku dniach megafoch:
-Bo Ty się nie interesujesz moim zdrowiem, nawet się nie zapytałeś na co jestem uczulona.
-Przecież mówiłaś, skórożarłoczek, ha ha ha...
-Bo on miał śmieszną nazwę. Inne rzeczy mają zwykłe nazwy, to nie mówiłam.
-No to co ma zwykłą nazwę? - pytam z udawaną ciekawością.
-Dorsz.
-Jesteś uczulona na dorsza?
-Nie.

:brak_loginu jakbyś się wtedy zainteresował to bys wiedział, ze nie jest uczulona na dorsza. Faceci

A tam wiem o co jej chodziło i jestem po jej stronie


U nas jedyne kłótnie są o to, że jak się o coś stuknę i krzyknę z bólu, to mój się nie interesuje. I nawet nie może się nauczyć udawać młotek jeden

Też miałem skórożarłoczka! Teraz nie mam napletka ale już z nią nie jestem

:fielkiskrzad wycyckała Cię nawet z napletka? To musiało być bolesne rozstanie

:djbanan Ty się teraz rozwodzisz. Chociaż napletek Ci zostanie?

btw.:brak_loginu gdybyś zadał pytanie w ten sposób "No to co to jest, na co masz alergię i ma zwykłą nazwę" to byś się dowiedział A tak, to równie dobrze mogła powiedzieć: krzesło.

...albo Cię walnąć krzesłem

Mój pierwszy mąż w czasie świątecznego, pożegnalnego obiadu w dniu rozwodu, pobiegł do szefa kuchni dopilnować, czy bita śmietana do deseru będzie z prawdziwej śmietany czy sztuczniak. W trosce o moje reakcje alergiczne. 9maja 2012. Dzień Zwycięstwa

:brak_loginu jeszcze masz szansę

W ramach prewencji zapytaj o ewentualną wysypkę pod pachą. Na wszelki wypadek

:jez_z_lasu

:brak_loginu
W ramach okazywania troski o zdrowie szanownej małżonki postaraj się, w sprzyjającej chwili, zapytać Ją, co powoduje, że od pewnego czasu tak strasznie tyje.
Może odpokutujesz w ten sposób swój brak zainteresowania skulsono...(co to to było?)

:kms2xkms po tym pytaniu już nie podzieli się z nami odpowiedzią. Ew. może zadać przez telefon. Najlepiej z lotniska ... tuż po wylądowaniu ... daleko od małżonki.

:kms2xkms Nie muszę pytać dlaczego tyje. Ja to wiem. Tyje bo żre za dużo. Pewnie byłaby jeszcze grubsza ale skórożarłoczek trochę zjadł.

Skórożarłoczek ha ha ha

Sie kuffa nie śmiejcie ze skórżaczka. On zapewnia codziennie ubytek ok. 0,07 gramów na wadze. Dzięki temu żyjecie, Panowie. A że potem może się okazać, że po 30-tu latach wspólnego życia, jednak jesteś za ch***y do kontynuacji takowego, to nic. Się zdarza

:empiror A na uj mi?

Post i niekotre re

zialena82 A w każdym razie powinien się był domyślić! :P

nie wiem czy to prawda, ale kiedyś na zoologii słyszałam taką historyjkę.
Po którejś z wojen światowych spróbowano ogarnąć system i systematykę nazw zwierzów i chwastów wszelakich w Polsce. Dość oczywiste - jako, że z każdego zaboru każdy jeden żyjątek albo miał dziesięć nazw zwyczajowych i gratis rosyjską czy tam niemiecką albo w ogóle, wcale, nic.
No trudno się w każdym razie było połapać - zazwyczaj, jako, że nazwy łacińskie już były - trzeba było powymyślać jeszcze polskie. Było tego całkiem sporo, pewnie nikomu się nie chciało, ale... Od czego mamy studentów! Stworzono z tego całkiem zabawne zajęcia kreatywne - czy to na kolokwium, czy na zaliczenie - wsjo rawno.
W każdym razie - tych nieszczęsnych studentów przeklinałam przez dwa lata wkuwania systematyk wszelakich - za kwiatki typu pokątnik złowieszczek i wyschlik grzebykorożny.