:gatinha - wszyscy niby wściekli, a poparcie im rośnie. Trza jednak myśleć o tej Grenlandii, czy innej Andaluzji.

:gatinha no wlasnie, kogo jeszcze nie wsciekli i co z tego wyniklo? Nic. PiS dalej sobie spokojnie rzadzi.

Niemniej pochwalam postawe.

:servin , w sumie jedyna zaleta ich rządów to to, że nie wrócisz

:gatinha ale my nie jesteśmy elektoratem, podobnie nauczyciele, kombatanci i inne niszowe grupy. Emeryci faktycznie mogą się troszkę zirytować, ale generalnie krzywda im się nie dzieje. Natomiast olbrzymia grupa ludzi, czyli wszyscy, którzy kasują 500zł/mc pójdzie do urn nawet wbrew przekonaniom. No i ostatnie - z kim niby mają przegrać?

Ale spoko, nie będzie mi przykro jeśli się mylę .

Nie zakiwa się. Ma za wiele przewag. Trudno wyliczyć te ważne, jak choćby możliwość odwołania Adriana jednym telefonem do Przyjebskiej czy otumanienia emerytów Rydzykiem, ale najważniejsza według mnie jest poniższa.

W Polsce setki tysięcy ludzi żyją z tego, że PiS wygrał wybory. Nie dlatego, że dostają jakieś 500+, ale dlatego, że oni sami, ich mężowie, żony, dzieci, wnuki, kochanki, kochankowie, pociotki dostali posady dzięki PiS. To są ministrowie, parlamentarzyści, urzędnicy centralni, wojewódzcy, prezesi i pracownicy spółek pod kontrolą państwową, dziennikarze mediów sponsorowanych przez te spółki, górnicy, świeżo awansowani oficerowie, nowo mianowani czekiści z trzyliterówek i wielu, wielu innych. Oni widzą, jak zmieniono prawo; że nowy wygrany może odwołać ich jednym pstryknięciem palca. Oni dołączą do żelaznego ideowo elektoratu. Im niższa będzie frekwencja, tym te setki tysięcy będą więcej ważyć w końcowym wyniku.

Ale jeszcze ważniejsze jest co innego.

Nawet ci na szczycie posunęli się już niejednokrotnie do lekceważenia i łamania prawa, w tym konstytucji. Pomijając nawet ludzki strach przed rozliczeniem, świadczy to o ich determinacji w utrzymaniu się przy raz zdobytej władzy. A Kaczorescu nie na darmo studiował Lenina i na własnym przykładzie nauczył się, że raz zdobytej władzy nie należy nigdy oddawać. Teraz ten przykład idzie z góry. Skoro wierchuszka może łamać prawo w imię utrzymania stołków, to jak będzie wyglądała determinacja setek tysięcy wystraszonych, mających wszystko do stracenia pislamistów? Jeżeli zabraknie legalnie zdobytych głosów, to czy oddadzą władzę, ukorzą się, podkulą ogony, opróżnią stołki i pójdą pod mosty w oczekiwaniu na wyroki sądów i trybunałów? Pytanie oczywiście retoryczne.

:nevya też mnie to cieszy klakierku

a wydawałoby się, że to takie oczywiste, n'est-ce pas ?

A mi się marzy rząd technokratyczny, ale takiego Polacy w żaden sposób by nie wytrzymali. Królowa Jadwiga sknociła sprawę, bo Ujot trzeba było zapełniać głównie matematykami w jego początkach A Poniatowski zamiast rozwijać państwo bawił się w bycie mecenasem...
Ogólnie jak się człowiek nie nadaje się do niczego innego, to zawsze pozostaje mu polityka.

Zapomniałeś jeszcze o kilkudziesięciu tysiącach pajacyków Maciarenki, którzy nie zechcą stracić 500pln/m-c, a każdy z nich ma jakąś rodzinę.

zialena82 Od moich afrykańskich polityków się proszę odpierdzielić, bo mają ten sam problem co w Europie. A może i gorzej, bo czarni się nie patyczkują i wszczynają w townshipach ksenofobiczne zamieszki kończące się sporą ilością krwi na ulicach.

Ale do arabusów poprzypierdzielam się razem z Tobą

Wbrew pozorom jest dość impulsywny. Mogę nie przepadać za nim jako osobą (znam go pobieżnie z początków WOŚP w latach 90'), ale całym sercem wspieram akcję! W ostatnim finale moje aukcje zebrały 1800+ zł, a w tym roku chcę pobić rekord ...i jadę pierwszy raz na Woodstock jako stary piernik, hehe

:jez_z_lasu O Poniatowskiego mogę drzeć szaty

:Peppone SLD też miało żelazny elektorat, poza tym oni faktycznie zdobyli większość w wyborach i mieli największe poparcie w historii. Jak skończyli wiadomo. Jeszcze raz: 2 lata to dużo czasu na całą masę losowych wydarzeń, które mogą nas zdziwić. Ja bym jeszcze niedźwiadka nie dzielił. Co do SLD jeszcze -> cały czas zapominamy o razemowcach i SLD, a to dzięki nim PiS miał tak dobry wynik. To jest było, nie było - jakieś 13% głosów, które na PiS nie pójdą na pewno. Doliczmy jeszcze niezdecydowanych, wkurwionych i tych co nie głosowali. Może być różnie. Na dzień dzisiejszy ofc też wróżyłbym zdecydowane zwycięstwo pisiorów. Chociaż raczej niższe niż wyższe jak ostatnio. Zresztą, jeżeli wejdą w koalicję, a wejdą jedynie z ciastkowym to ta koalicja długo nie przetrwa.

Nie wiem jak inni , ale podejrzewam, że ludzie którzy dają co roku na WOŚP po prostu dali w tym roku dwa-trzy razy więcej. Ja też. I kurwa w następnym dam jeszcze więcej, nawet jak te pisiorskie skurwiele zaczną od ludzi pobierać opłaty(co zapowiadają) za korzystanie ze sprzętu dostarczonego przez fundację Owsiaka.

:thurgon - SLD nie miało większości parlamentarnej ani w 93-97 ani 01-05. Pisopatom faktycznie się przyfarcilo z ulamkowymi brakami SLD i Korwina w 15. Jednak wtedy mieli o wiele mniejsze możliwości oddziaływania na elektorat i na wyniki.

Oczywiście, 2 lata mogą wiele zmienić. Ale swój scenariusz traktuje jako najbardziej prawdopodobny.

Najważniejsze pytanie. Na kogo głosować ?

A praszam, racja - paru % im do 50% zabrakło. Chociaż w sumie koalicja z PSL, więc możemy naciągnąć tą większość

Co do SLD, Korwina i Razem - to jest 15%, nie tak znowu ułamkowo. Ponad 2 mln głosów.

Edek: nevya - racja, nie zrozumiałem. Pardon, grypa mi mózg zjada

:thurgon , ale z tymi ułamkami właśnie o to chodzi, że niewiele im zabrakło a reprezentowali relatywnie duże poparcie.

:thurgon - w porównaniu z pislamistami PSL wypada jak gang podwórkowy przy mafii No i za pierwszej arbuzowej (czerwono-zielonej) koalicji przez pół kadencji nie mieli swego notariusza.

: madzialena82 - po co kupować głosy, jak można kupić liczących? Taniej wychodzi.

A jeszcze jedna rzecz bardzo mocno przemawia na ich korzyść - uchodźcy. Można sobie być antysemitą i ksenofobem z ONR albo przemiłym wolontariuszem z Amnesty International, tak czy inaczej raczej nikt nie chce mieć w Polsce zamachów. Oczywiście na gruncie w miarę racjonalnej debaty można sobie przedstawiać różne argumenty, ale prawda jest taka, że znakomita większość społeczeństwa cieszy się ze stanowczego 'NIE' naszego rządu.
Oczywiście nie dla wszystkich jest to wystarczający argument, ale dla wielu jednak jest ważny.

zialena82 Ty myślisz, że oni sobie patolę kupili za te 500+? Patola rzadko chodzi na wybory.

:szatkus , ja też jakoś nie spodziewam się, żeby patola miała jakiś wydatny udział w wyborach. Nawet jakby od tego zależało ich 500+ to i tak by zapili przed wyborami

niuch... niuch... czy tak pachnie 500+, które przeszło koło nosa?

No tak, lewackie forum dla burżujów. Zdajecie sobie sprawę, że 500+ nie tylko patole zgarniają? Zwykli Kowalscy również. I nawet jeśli na głos nie popierają PiS to mając taki wybór jaki mamy pójdą do urn i postawią krzyżyk, który daje im te 500 lub więcej.

zialena82 ale zdajesz sobie sprawę, że jest spora grupa ludzi, która jest zbyt normalna na patolę, ale zwyczajnie te 500zł czy 1000zł to dla nich dużo i to oni z ich średnim ogarnięciem politycznym polecą głosować na PiS jak zostaną postraszeni, że [ta partia, która akurat będzie druga w sondażach] odbierze im te pieniądze? I oni nie traktują tego jako kasy za nic tylko za wyrównanie niesprawiedliwych zarobków.

zialena82 czemu miałoby nie być pieniędzy na 500+?

To nie jest jakaś kosmiczna kasa przy rosnącym PKB.

Bo za parę lat będą musieli oddawać ten VAT, którego dziś nie oddają. Z odsetkami.

zialena82 ja tam się nie znam, jak czytałem podsumowanie na rocznicę tego programu i pisali, że takich rodzin jest w porywach kilkanaście procent. Znaczy można dodać poprawkę, że przynajmniej jeden rodzic musi pracować, ale i tak pozostaje spora grupa, gdzie można sobie kupić wyborców.

:szatkus , patologicznych? Aż tyle? Ja bym się spodziewał, że max. 5%

:nevya pardon, w rodzinach wielodzietnych był taki odsetek. Pewnie ogólnie było mniej, ale teraz piszę z braincache. Zresztą to ciężko określić kto jest patolą, bo np. przez to, że Twoja żona nie zgłasza indcydentów to nie liczysz się w statystyki