< > wszystkie blogi

Motocyklista niedoskonaly

Czlowiek jest swietoscia.

Przemyslenia motocyklowe - VOL.1

7 lipca 2010
Motocykle sa wszedzie, pamietaj.

Jezdze motocyklem po Lublinie poltora sezonu. I z dnia na dzien coraz bardziej sie zastanawiam, czy jezdzic dalej i ryzykowac smierc pod kolami idioty w samochodzie. No k...a, w koncu polskie prawo o ruchu drogowym nie zabrania nam przeciskania sie miedzy samochodami. Mam stac w korku, jak inni?? Powiedzmy ze o godz 7 rano, kiedy wszyscy jada do pracy, przed jednymi swiatlami na 50 samochodow przypada 10 motocykli. Tak hipotetycznie. Jesli kazdy z nich bedzie jechal w tym samym kierunku, jeden za drugim, to osoba w samochodzie za nimi bedzie tak czy siak czekac pozniej na zmiane swiatel, bo nie zdazy przejechac. Jesli wyjada na pole position (przed caly korek) to oni rusza tak czy siak pierwsi, wiec nie beda tamowac ruchu. Wiec co ci czlowieku szkodzi odjechac kawalek na bok, zbeym zmiescil sie motocyklem? Tu wlasnie wychodzi nasza polaczkowatosc. "Ja stoje, to i niech ten debil stoi". Druga sprawa. Jak juz sie przecisne przed te swiatla, to prosze was - nie podjezdzajcie pode mnie. Kilka dni temu koles oparl mi sie na nodze zderzakiem. I to jest madre? To jest normalne? Wczesniej dziewczyna wyprzedzila mnie na trasie Lublin - Warszawa przy wysepce mijajac mnie na centymetry (nie koloryzuje), wykorzystujac fakt ze bujnelo mnie pod prawa strone w koleinie. Jechalem wtedy z dziewczyna. Gdyby mnie bujnelo w druga strone? Gdybym jej nie zauwazyl, i wyjechal przed nia? K...A! JA NIE MAM STREFY ZGNIOTU, PASOW BEZPIECZENSTWA, ANI ZADNYCH P.....NYCH PODUSZEK POWIETRZNYCH!! NIE DOCIERA?  Jesli drogi kierowco samochodu, uderzysz we mnie z predkoscia 50 km/h, w bok, to ochroni mnie tylko kask i kilka lichych ochraniaczy na lokciach i barkach. Polamiesz mi nogi. Mozesz polamac mi kregoslup, i zostane kaleka. Nie zdajesz sobie z tego sprawy, ze mozesz mi, mlodemu czlowiekowi, zniszczyc przez swoja glupote moje zycie? Nie domyslasz sie, ze ja tez mam rodzine, znajomych i chce zyc? Moze ktos jest ojcem, chcesz pozbawic dziecko rodzica? POMYSL K...A!! POMYSL I JEBNIJ SIE W LEB ZANIM ZAJEDZIESZ KOMUS DROGE! Jeszcze jedna rzecz. Linka na szyi? Nie wiem kto to wymyslil, ale powinien dostac jakas nagrode, za naglupsza plotke. Nikt, powtarzam, NIKT nie chce umierac. Przynajmniej tak mi zawsze mowiono. Kazdy ma zawsze nadzieje, ze jesli nie daj Boze, bedzie mial wypadek, to wyjdzie z niego calo. Rozumiesz? My mamy rodziny, jestesmy mechanikami, pracownikami biurowymi, studentami, jestesmy kurwa LUDZMI!! Miej to na uwadze. I jeszcze jedno. Ze motocykle sa glosne? A te wszystkie 20letnie beemki i tuningowane golfy, to juz nie?! Do ilu tys obrotow kreci sie silnik samochodowy? Do 6? Motocyklowy kreci sie do 12. Wiec sila rzeczy - musi byc glosniejszy. Ze zapierdalamy ile fabryka dala? Jesli twoj samochod rozpedza sie do 200 km\h, to znaczy ze ty akurat zawsze starasz sie osiagnac predkosc maksymalna? Wlasnie. My jezdzimy tak samo. To, ze moj motocykl rozpedza sie do 200, to nie znaczy ze 200 jezdze. Staram sie jezdzic spokojnie i rozwaznie, tak, aby nikomu nie utrudniac poruszania sie po drogach. Do 100 rozpedzam sie w 4 sekundy, nowe motocykle osiagaja ta predkosc znacznie szybciej. Ty drogi kierowco samochodu, rozpedzisz sie do 100 w 8 sekund. Dwa razy dluzej. To tez miej na uwadze oceniajac odleglosc ode mnie, gdy stoisz na drodze podporzadkowanej, bo ja przyspieszam duzo szybciej niz standardowy samochod. Spojrz dwa razy, pomysl, poczekaj, daj przejechac. Jesli widze, ze za mna jest sznur samochodow, zatrzymam sie i cie wypuszcze, bo wiem ze takie czekanie irytuje. Tak. Tez jestem czlowiekiem, jestem motocyklista, i staram sie jak moge dbac o dobry wizerunek motocyklisty. Mrugam jak ktos nie ma wlaczonych swiatel (bo chyba nikomu pieniadze na mandacik w kieszeni nie ciaza), wypuszczam z podporzadkowanych jesli wiem ze ktos mialby dlugo czekac, zatrzymuje sie jesli ktos stoi na poboczu z awaryjnymi, a noz widelec pomoge. I robie to nie tylko dla motocyklistow, ale takze dla was, drodzy kierowcy samochodow, bo szanuje was i wasze prawo do poruszania sie po drogach. W rezultacie tego oczekuje tego samoego od was. Ze czasem zrobicie mi miejsce na swiatlach, ze nie bedziecie mi podjezdzac pod tylek samochodem, ze spojrzycie w lusterka zanim zmienicie pas. Czy to takie trudne? Troche uprzejmosci? Ostatnio zauwazylem i tak wielka poprawe w stosunku do poprzedniego roku, jesli chodzi o akcje z naklejkami "Patrz w lusterka. Sprawdz dwa razy. Motocykle sa wszedzie". Ludzie zaczeli troche patrzec w lusterka, troche myslec. Bardzo mi sie to podoba. I pamietajcie drodzy kierowcy samochodow - jak wy nas bedziecie traktowac jak ludzi, my was tez. Bo jesli to sie nie zmieni, to bedzie jedna niekonczonczaca sie wojna. A tego chyba nikt nie chce.
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi