Szukaj Pokaż menu

Polska dla Polaków!

38 580  
6   31  
Dotarł do nas skan ciekawego wycinka z Polityki. Nie wiemy kiedy to było opublikowane ale w pełni popieramy taką akcję! A chodzi o to żeby wszystko nazywać po polsku! Oto propozycje spolszczeń zebranych przez Politykę:

Kliknij i zobacz więcej!

Kliknij na "czytaj dalej" żeby zobaczyć to w czytelniejszej formie.

Potrafisz szybko pomalować samochód?

65 667  
16   14  
Kliknij i zobacz więcej!Planujesz malowanie samochodu?

Znudził ci się obecny kolor?

Zależy ci na czasie?

Nie chcesz tracić pieniędzy na pseudofachowy warsztat lakierniczy?

Mamy dla Ciebie radę!

Wystarczy, że zrobisz 2 rzeczy:

- kupisz 2 opakowania farby

i...

Loża cyklisty

19 818  
0   6  
Kliknij i zobacz więcej!Cóż może powstać gdy młody gniewny cyklista bierze się za komentowanie otaczającej nas rzeczywistości? Przekonajcie się sami...

"Socjalizm to był ustrój hołoty, dla hołoty" - te słowa Jarka K. Czyńskiego najwyraźniej mocno wkurzyły szefa klubu parlamentarnego SLD Jurka Szmajdzińskiego, który na znak protestu chciał zaczesać grzywę z prawej półkuli na lewą, ale na szczęście ktoś litościwy zwrócił mu uwagę, że wyglądałby jak burak. Szmajowi przypomniała się wtedy zasada, podług której ze świniami gada się po świńsku, z krowami po krowiemu, a z braćmi K. po... jednym głębszym. Ale nie w przypadku Szmaja! On zupełnie na trzeźwo zagotował pod czachą i wypalił w ripoście "spieprzaj dziadu", czym, trzeba przyznać, dał do myślenia Jarkowi, który odpłynął na długo. Kot Alik poczuł się najwyraźniej zaniedbany w tej sytuacji, bo z butów premiera zrobił sobie kuwetę. I niech mówią dalej, że to nie jest miłość.

* * *

Grupa polskich fizyków schłodziła atomy rubidu do temperatury wyższej od zera bezwzględnego o niespełna jedną milionową stopnia Celsjusza.
 Z gratulacjami do naukowców dzwonił Leszek M. Pytał przy okazji, czy uda się osiągnąć zero absolutne Zbycha Ziobry.

* * *

Popremierowe recenzje najnowszej polskiej komedii "Testosteron" opartej na motywach libacyjno-rustykalnych (czytaj: polskie wesele) rozlały się szerokim pawiem po kraju. Dzieło to wszak wulgarne jak image Wierzeja Wierzejskiego i głębokie jak wanna Wassermana. Oglądając film, niejedna "niewiasta z agencji" powszednieje i niejeden pies się cieszy, że nie jest suką. Nic dziwnego więc, że krytycy zabrali się ostro do recenzowania. Jedni, czyli ci, którzy skumali, że nikt z bandy Szyc, Stelmaszyk, Stuhr, Kot, Kosiński, Karolak, Adamczyk ni grama tekstu nie puścił z gęby bez dopalacza (co do Kosińskiego można mieć wątpliwości), grzecznie napisali : "sehr gut". Drudzy, czyli ci, którzy nie skminili niczego: "a za to, żeśta nas k... nie poczęstowali, macie tu pierdut kiszkę ziemniaczaną" - i za sprawą tejże kiszki polityczna poprawność nie została naruszona, feministki mogą nadal w spokoju czytać teksty prof. Janion, osiągając przy tym szesnastozaworowy orgazm intelektualny. A prawda jak zwykle leży gdzieś pomiędzy rozporkiem a dnem pucharu, bo chłopaki na planie chciały zwyczajnie, ostatecznie - i to przy świadkach - ustalić, który ma większe. Wyszło na to, że Kot ma jak berety, o wielkości antenki źródła zbliżone do potencjalnie nią zainteresowanych niestety milczą.

* * *

I znów mamy wyciek pilnie strzeżonej tajemnicy. Wyszło na jaw, że na posiedzeniach Komitetu Europejskiego Rady Ministrów nie tylko wieje nudą, ale mówi się takie bzdury, że nikt z grona szacownych członków już nie reaguje. Każdy sobie brednie skrobie. Totalne otępienie. Romka G. Rtycha i jego brednie o europejskim zakazie propagandy homoseksualnej również olano, postanowił więc wyemitować swój genialny apel z Heidelbergu. I wtedy dotarło. Premierowi aż kaczka zsiniała. Kazał przygotować sobie protokoły z innych posiedzeń. Czytał je nocami, krzyczał przy tym i rwał włosy z kota. Romkowi na ten czas zamigotało w mózgu i wyszła na świat kolejna myśl, że może nie jest tak mądry, jak jest przystojny, i że może popełnił błąd - wtedy się mniej więcej obudził. Chwycił różaniec i po chwili myśl znowu wróciła, skrobnął więc czym prędzej wniosek o dymisję i poszedł z nim następnego dnia do premiera, który wniosek przeczytał z uwagą i schował do szuflady, mówiąc, że się przyda, a następnie odesłał Romka do oślej ławy...

* * *

Niedawno koalicjanci odkryli z wrodzonym sobie zdziwieniem na twarzach, że coś w ich szeregach nieładnie pachnie. Jarosław K. Czyński obiecywał podczas kampanii wyborczej, że afer w IV RP nie będzie. Nakazał swym poddanym, u których podejrzewa zmętnienie sumienia, aby dobrze się schowali i nie wychodzili z kryjówek aż kolega Przemysław Edgar nie da sygnału małym palcem u nogi. Posłowie PiS z białostoczczyzny postanowili jednak znaleźć rozwiązanie alternatywne. Pech chciał, że ktoś doniósł tygodnikowi Newsweek o ich majstrowaniu przy budowie oczyszczalni ścieków. Posłowie rzecz jasna się wyparli, ale sprawa wypłynęła.

* * *

Od pucybuta do milionera, a od sławnej modelki do sprzątaczki. W końcu odkryto drugą stronę medalu amerykańskiego porzekadła. Przyczyniła się do tego Naomi Campbell, ktora za celny rzut komórą w sprzątaczkę na pięć dni będzie musiała chwycić w zęby ścierę i szorować podłogi w pomarańczowej kamizelce pracownika oczyszczania miasta. Sama nie umiała sobie pozamiatać w życiu, to sąd postanowił posprzątać za nią, wydając wyrok: "Masz tu wiadro, szczotkę, mopa i s...paceruj czyścić klopa".

* * *

Działaczom Automobilklubu Chełmskiego znudziło się kręcenie bączków na osiedlowych placykach i postanowili spłodzić ideę. Tak wielką, jak wielkie jest serce Romka G. do dzieci, które szczerze odwzajemniając uczucie, zamierzają z nadejściem wiosny utopić jego kukłę w Wiśle. Dla zmyłki nazwawszy ją Marzanną. Romek dał sie nabrać, ale samochodziarze już nie, stąd ich pismo, w którym czytamy: "Topienie Marzanny może doprowadzić dzieci i młodzież do przekonania, że najprostszą i najbardziej skuteczną metodą na osiągnięcie celu jest fizyczna likwidacja przeszkody". Jak wiadomo nie od dziś, gdy się kukły nie podpali i nie wrzuci do rzeki lub bajora przynajmniej, nieurodzaj i oblane matury gotowe. Ale w końcu po coś w IV RP mamy amnestię dla matołów i blokady na torach...


c.d. być może n.
0
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Potrafisz szybko pomalować samochód?
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Złośliwie o IV RP IV
Przejdź do artykułu Zwykłe zdjęcia, które połączone w pary tworzą bardzo nieczyste obrazki
Przejdź do artykułu Jest takie osiedle w Skarżysku - Kamiennej...
Przejdź do artykułu Rzeczy w Europie, które trudno pojąć amerykańskim umysłom
Przejdź do artykułu Program TVP na dziś
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu Złośliwie o IV RP IV
Przejdź do artykułu Złośliwie o IV RP III

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą