Znani raperzy, gustujące w ludzkim moczu kozy i zawiedzione oczekiwania. Brzmi jak historia twojego życia? A to tylko niektóre rzeczy, które mają związek z najdzikszymi wydarzeniami z zeszłego tygodnia.
Choć może brzmieć to nieco dziwnie, niektóre dźwięki, które były lub są dla nas codziennością, już niedługo przejdą do historii. A wszystko przez rozwój technologii...
Wydałem Bitcoiny o wartości 20 dolarów na film, bo nie chciałem, żeby rodzice się dowiedzieli (mają dostęp do mojego konta). Dwa tygodnie później wartość Bitcoina wystrzeliła w górę. Wydałem więc jakiś tysiąc dolców na filmik, który obejrzałem tylko raz...
#3.
Właśnie czekam na korytarzu w akademiku na dziewczynę, która chyba poszła spać. Update: Misja zakończona niepowodzeniem. Dorwę ją następnym razem.
#4.
Zrobiłem Fleshlight (sztuczną pochwę) z puszki, dwóch gąbek i kondoma.
Zwaliłem sobie używając żelu odkażającego do rąk. Miałem 10 albo 11 lat i dopiero odkrywałem te sprawy. Myślałem, że skoro jest mokre i śliskie, pewnie będzie dobrym lubrykantem. Grubo się myliłem.
#6.
Ejakulowałem przez okno, by nie musieć tego wycierać.
#7.
W czwartek o 20.00 wsiadłem do samochodu i przejechałem 650 kilometrów, by spotkać się z kobietą. W podróż powrotną udałem się o 15.00 w piątek. Wszystko trwało więc koło 30 godzin, z czego większość to jazda samochodem.
Kupiłam przez internet 22-centymetrowe, lateksowe dildo o grubości 5 centymetrów. Nie tylko musiałam czekać tydzień na wysyłkę, ale było za duże i bolało. Na domiar złego mam alergię na lateks. Co ja sobie myślałam?!
#13.
Strzepałem sobie w samochodzie na parkingu pod hipermarketem.
#14.
Włożyłem kutasa w słoik masła orzechowego. Wyrzuciłem je, ale tata je znalazł. Obydwaj byliśmy wkurzeni.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą