Szukaj Pokaż menu

15 najdzikszych newsów tygodnia – dobre porno w walce z seksizmem w porno

94 049  
309   90  
Mistrzostwa świata i spotkanie Trumpa z Kim Dzong Unem to wydarzenia, które zdominowały zeszły tydzień. Ale bez obaw, na pornoski zawsze znajdziemy miejsce.

#1. Niemiecka partia żąda finansowania „etycznego porno”, żeby walczyć z seksizmem w porno

Najmocniejsze cytaty ostatnich dni - Oto jak zaciągnąć do łóżka rosyjską kibickę

93 497  
218   113  
W dzisiejszym odcinku m.in. o seksie z pięknymi rosyjskimi kibickami na mistrzostwach świata i nowym popiersiu Cristiano Ronaldo, które odsłonięto na jednym z lotnisk. Podobne do piłkarza?

Działaj! Inaczej już 20 czerwca Unia Europejska może zlikwidować memy internetowe (i nie tylko)

62 781  
245   136  
Sprawa jest poważna. 20 czerwca odbędzie się głosowanie nad nowym europejskim prawem autorskim w internecie, które faktycznie zawiesza prawa cytowania innych prac i dozwolonego użytku. Robi to m.in. przez wprowadzenie "podatku od linków" oraz wymusza wprowadzenia na wydawcach internetu samodzielnego filtrowania treści, które nadsyłają jego użytkownicy.

"Podatek od linków" oznacza, że za publikowanie np. listy tytułów artykułów z linkami do nich trzeba będzie płacić licencję (!!!) dla organizacji takiej jak ZAiKS, ale zrzeszającej m.in. agencje prasowe i wielkie koncerny prasowe.

Komisja Europejska proponuje też, żeby pełną 100% odpowiedzialność za treści ponosił wydawca, który powinien wykupić wg tego pomysłu licencje do materiałów publikowanych także w komentarzach (!!!) do serwisu. Podobały się wam memy? No to po wejściu tego prawa w życie możecie ich już nie zobaczyć, bo wydawca może je zablokować, by nie ryzykować kar finansowych. Wg Unii to serwis będzie odpowiadał za naruszenia jego użytkowników.

Twórcy tego prawa sugerują, że wszystkie treści w internecie powinny być sprawdzane i filtrowane przez automaty, które ocenią, czy tekst komentarza lub obrazek do niego dołączony nie narusza czyichś praw autorskich i czy go zablokować. Na WSZYSTKICH SERWISACH. Do tej pory działa to zarówno w Europie, jak i w USA tak, że po publikacji każdy może zażądać usunięcia naruszających jego prawa materiałów i to kończy sprawę. Po wprowadzeniu tego prawa wolność tworzenia remixów istniejących obrazków i dodawania do nich śmiesznych dopisków będzie istnieć już tylko w USA.

A w Europie "sztuczna inteligencja" zawiesi istnienie sfery memów, gifów animowanych czy przeróbek filmowych.

Istnieje też ryzyko, że nowe prawo uderzy w oprogramowanie open source.

Jeszcze można powstrzymać ten bubel prawny, który jest akceptowany przez ponad połowę krajów (w tym niestety i Polskę). Co można zrobić? Napisać albo zadzwonić do naszych europosłów - jak to zrobić dowiesz się na stronie:

>> EUROPEJSKA AKCJA "URATUJ INTERNET"

Kto protestuje i przeciwko czemu?

Prawa podstawowe: ponad 50 organizacji pozarządowych broniących praw człowieka i wolność mediów skierowało do Parlamentu Europejskiego list otwarty [2] 16 października 2017 r. z prośbą o usunięcie art. 13, ponieważ "naruszałby on wolność słowa wyrażoną w (...) karcie Praw Podstawowych i wywoływał taką niepewność prawną, że platformy internetowe nie będą miały innego wyboru niż monitorowanie, filtrowanie i blokowanie komunikacji obywateli UE”. Pewność prawa w UE: naukowcy z 25 wiodących ośrodków badawczych w zakresie własności intelektualnej w Europie opublikowali list otwarty [3] 26 kwietnia 2018 r. wskazując, że istnieje naukowe porozumienie co do faktu, że art. 13 "zagraża korzyściom dla użytkowników zagwarantowanym w dyrektywie o handlu elektronicznym (2000/31 / WE)". Natomiast 17 października 2017 r. 56 uznanych naukowców podpisało wspólnie stanowisko [4] ostrzegając, że art. 13 "zawiera niezdefiniowane koncepcje prawne, które czynią je niezgodnym z istniejącym porządkiem prawnym". Gospodarka europejska: europejscy innowacyjni wydawcy mediów wyrazili [5] swoje obawy związane z artykułem 13 – uważają oni, że "te zasady są złą wiadomością dla wydawców, którzy polegają na otwartym i konkurencyjnym internecie w celu pozyskiwania, tworzenia i rozpowszechniania informacji wśród swoich czytelników". Allied for Startups wyjaśnia [6], że "proponowana technologia filtrowania zwiększy koszty uruchomienia start-upów w Europie i odstraszy talenty".

Dowiedz się więcej:

245
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Najmocniejsze cytaty ostatnich dni - Oto jak zaciągnąć do łóżka rosyjską kibickę
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Brexit stał się faktem - a co jeśli wyjdą inne kraje?
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu Tolerancja po godzinach. Bez cenzury, bez ściemy i bez poprawności politycznej
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Gdzie jest twój sznycel, Angelo?
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu Kto mógłby się spodziewać efektów ubocznych? Pięć przykładów tzw. nieplanowanych konsekwencji
Przejdź do artykułu Pozdrowienia z Polski 2008

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą