Na pierwszy rzut oka to pozytywne zdjęcie, ale kryje w sobie najmroczniejszą historię z wojny w Jugosławii

Dziś przeczytacie także m.in. o dziwnym podejściu do wychowania dziecka, pomylonym przelewie, niezapomnianej randce i braterskiej interwencji.

Żona wróciła wcześniej do domu, trzeba było więc szybko brać nogi za pas. Ktoś zrobił zdjęcie, wrzucił do sieci i dalej poszło już samo. Dowcipni mistrzowie Photoshopa dodali co nieco od siebie.

W tej kategorii pewnie każdy będzie miał własnego faworyta, ale dla Any-Katariny Kralj z Chorwacji kandydat do tytułu najbardziej przerażającego zdjęcia w historii może być tylko jeden, a swój wybór wyjaśniła na Quorze.

Tak wygląda zło wcielone

To jest jeden z najbardziej haniebnych, obrzydliwych, diabolicznych uczynków utrwalonych na kliszy.

Ale jak to, Ana-Katarina, przecież to żołnierz dający wieśniakom jedzenie i cukierki! Co z tym zdjęciem jest nie tak?

Na zdjęciu widzimy Ratko Mladicia, serbskiego generała, dowódcę Sił Zbrojnych Republiki Serbskiej w 1995 roku podczas wojny w Bośni i Hercegowinie. Wieśniacy są ze Srebrenicy, okupowanej wtedy przez armię. Zdjęcie zrobiono w lipcu 1995 r.

W lipcu 1995 r. Mladić z rozmysłem zaprosił zachodnich fotoreporterów do wyjazdu z nim i do fotografowania podczas działalności charytatywnej, rozdawania jedzenia kobietom i dzieciom z okupowanego miasta, aby przedstawić okupację jako humanitarną.

Tyle że w czasie, gdy robiono to zdjęcie, zabijano 8000 ich mężów i ojców.

Robili to ludzie pod jego dowództwem na wyraźny rozkaz. Mladić nakazał dokonanie ludobójstwa bośniackich muzułmanów - mężczyzn i chłopców ze Srebrenicy. Zostali oni oddzieleni od żon i córek, rozstrzelani i zakopani w masowych grobach.

22 lata później, 22 listopada 2017 r., Mladić został skazany na dożywocie przez Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii w Hadze.

Pomyślcie tylko. Pomyślcie jakim trzeba być człowiekiem, aby pojechać rozdawać cukierki dzieciom, wiedząc, że w tym samym momencie mordujecie ich ojców, braci, dziadków i wujków. W tym samym momencie.

Tego zdjęcia nie da się zapomnieć. Pokazuje, że zło wcielone wygląda zupełnie normalnie, banalnie. Nie potrzeba do tego krwi i flaków. Nie potrzeba ran i przemocy. Żywy przykład słów mojego nauczyciela: "Nie da się sfotografować działania moralnego. Nie da się ocenić moralności na podstawie jednego zdjęcia".

Śmierć córki zbrodniarza wojennego

Oto Ana Mladić, córka Ratka.

Ana była wyróżniającą się studentką Uniwersytetu Medycznego w Belgradzie. Miała chłopaka o imieniu Dragan. Ratko nie polubił Dragana.

Wypadki potoczyły się niemal biblijnie - Ratko zmobilizował Dragana i załatwił, aby został wysłany na front. Dragan poległ na polu walki.

Nie wiadomo, czy Ana dowiedziała się o udziale Ratka w śmierci jej chłopaka, w 1994, rok przed masakrą w Srebrenicy, Ana wyjęła broń ojca i zastrzeliła się.

Ratko był załamany. To pokazuje też, jakim był człowiekiem.