Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

ICE - zajmie ci teraz tylko chwilę, zrób to zanim przytrafi ci się wypadek

40 345  
169   55  
ICE (in case of emergency,czyli w nagłym wypadku) to międzynarodowy angielski skrót oznaczający osobę, która ma na nasz temat jakieś dokładniejsze informacje (przeważnie zdrowotne). W ostatnich latach na szczęście zyskuje bardzo na popularności, co nie tylko ułatwia pracę wszelkiego rodzaju służbom, ale także pomaga osobom przewlekle chorym.

Dlaczego warto?

Jak już wspominałem w artykule o informacji na wagę życia, ludzie niechętnie się zabezpieczają na wypadek nieprzyjemnych zdarzeń. Nie wiem właściwie dlaczego. Trochę to zapewne wina mało dostępnych informacji na temat takich rzeczy, trochę lenistwa, a trochę ignorancji. Tylko czemu my, różnego rodzaju ratownicy, lekarze, pielęgniarki, policjanci, tak strasznie naciskamy na to ICE? Przecież to tylko jakieś trzy głupie literki, jak to ma niby pomóc? Otóż in case of emergency jest znane wszystkim służbom w większości krajów. Bardzo dosłownie oznacza „tu znajdziesz osobę, która wie coś o mnie, o moim stanie zdrowotnym”. Najbardziej się przydaje, kiedy mamy NN (pacjent nieznany, powód utraty przytomności nieznany) lub przy wypadkach drogowych. Pomaga szybciej ustalić czemu ten nasz NN padł, a także w zwyczajnym poinformowaniu rodziny o tym, że ktoś taki znajduje się w szpitalu. Realizacja jest łatwa, bezpieczna i w dodatku zupełnie nic nie kosztuje, a warto się tak zabezpieczyć!

Jak to zapisać?

Najpopularniejsze jest po prostu wpisanie przed nazwą kontaktu „ICE”. Trzeba jednak pamiętać, że wtedy telefon powinien być niezablokowany, inaczej nikt nie będzie w stanie dostać się do Twojej listy kontaktów. Warto też zapisać sobie więcej niż jedną osobę! Zaznaczamy to wtedy kolejno „ICE1”, „ICE2”, „ICE3”. Dlaczego? A dlatego, że jeśli mamy zaznaczoną tę jedną osobę i akurat ta jedna osoba będzie miała wypadek razem z nami i również będzie nieprzytomna... To powód, dla którego warto jako pierwszy kontakt oczywiście podać osobę najbliższą, ale jako drugi już kogoś, z kim rzadko wybywa się gdzieś we trójkę. Czasem osoba pod „jedynką” zwyczajnie nie odbiera... Dlatego warto mieć jakąś alternatywę.
Istnieje też pełno aplikacji na telefon, niektóre mają funkcje wyświetlania się na zablokowanym ekranie (uwaga – nie wszystkie!). Niektóre telefony fabrycznie mają już możliwość uzupełnienia zakładki ICE. Producenci i programiści prześcigają się w fantazyjnych pomysłach na wygląd i zawartość tego typu aplikacji. Niektóre to istne kopalnie wiedzy na temat poszkodowanego – można wpisać wszystko: imię, nazwisko, datę urodzenia, kontakt do kogoś bliskiego, alergie, przyjmowane leki, choroby, grupę krwi (o tym także wypowiadałem się w informacji na wagę życia).
Innym sposobem są karty ICE – papierowe lub plastikowe w formie dowodu. Wypełniamy niezmazywalnym markerem i chowamy do portfela. Przeważnie jest tam miejsce na więcej niż jedną osobę. Można też po prostu wydrukować sobie jedną z dostępnych w internecie kart i schować. Pilnujemy, aby dane były aktualne!

Ostrożnie dobieraj informatorów...

Przede wszystkim należy o tym fakcie poinformować osobę, którą wpisuje się do ICE. Jasne, wszyscy mamy nadzieję, że to się nie przyda, ale poinformować trzeba. Oceń, czy ta osoba będzie w ogóle w stanie podać medykom jakiekolwiek informacje na Twój temat. Zdarza się, że ludzie wpisują bliskich, którzy wpadają w kompletną panikę, a wtedy stają się bezużyteczni. Później stwierdza się: „no tak, ona przecież zawsze panikuje...”. Wybieramy osobę stanowczą i potrafiącą działać pod presją, ale nie agresywną, kogoś dobrze zorientowanego w Waszej sytuacji zdrowotnej, kto będzie w stanie podać jakie leki bierzecie, na co chorujecie, jakie przechodzicie leczenie, czy jesteście uczuleni na jakieś medykamenty itp. Kiedy wybywamy na zagraniczną wycieczkę, warto jest jako numer jeden oznaczyć osobę anglojęzyczną (ew. mówiącą w języku kraju, do którego się wybieramy)! Inną ważną kwestią jest upewnić się, że osoba, którą oznaczamy, odbiera nieznane numery! Zdarza się, że niektórzy nie odbierają połączeń z nieznanych lub zastrzeżonych numerów – taka osoba z oczywistych względów również staje się bezużyteczna.

ZRM i szpitale

Zespół Ratownictwa Medycznego (ZRM) na miejscu zdarzenia nie korzysta z ICE. Nie dlatego, że nie potrafi lub mu się nie chce, ale przeważnie nie ma czasu – tu znowu odsyłam do artykułu o informacji na wagę życia! W szpitalu natomiast zostanie oddelegowany ktoś, kto zajmie się ustaleniem kim jesteście, kogo poinformować i szukaniem istotnych informacji medycznych. Jeśli chorujecie, przyjmujecie mnóstwo leków, które mogą być ważne już dla ZRM, warto nosić bransoletkę z opisem choroby, alergii czy przyjmowanych leków. Jeśli tego jest dużo, naprawdę warto mieć widoczną informację, że w razie wypadku należy się koniecznie skontaktować z osobą zorientowaną w medycznej sytuacji poszkodowanego i podać tam numer telefonu. Wtedy ktoś z załogi zadzwoni i spróbuje się dowiedzieć, czy nasze działanie na pewno będzie bezpieczne. Pomarańczowe mundurki na miejscu zdarzenia same z siebie nie przeszukują portfeli, kieszeni, torebek i telefonów. Tym zajmuje się dopiero ktoś w szpitalu.

Podsumowując – warto, a nawet powinno się wprowadzić ICE w życie. Życzę Wam wszystkim, aby to się nigdy nie przydało, ale nie lekceważcie swojego bezpieczeństwa. Kieruję to zwłaszcza do osób z alergiami medycznymi i przewlekle chorych. Istotne to jest także dla osób w trakcie trwającego trudnego leczenia (chemioterapia, dializy, radioterapia etc.).

Oglądany: 40345x | Komentarzy: 55 | Okejek: 169 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało