Żyjesz sobie, biedna człowieczyno, spokojnie i nawet nie spodziewasz się czekającego na ciebie za rogiem Ponurego Żniwiarza, który to jednym, krótkim acz zdecydowanym, cięciem wyśle cię na tamten świat. Po śmierci twoje ciało najprawdopodobniej zacznie brzydko pachnieć i stanie się obiadem dla watahy wszelkiej maści robaków.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą