- Mamusia, czy ty zawsze kochałaś seriale?
- No coś ty, Izaura?! Od niedawna...
by Leszek_z_balkonu
- Kochanie, z czym chcesz ziemniaki na obiad?
- Z jakimś mięsem.
- Wiedziałam... Kupiłam ci chipsy bekonowe.
by Peppone
Kobiety mogą w nieskończoność patrzeć na trzy rzeczy: ogień, wodę i pod maskę samochodu.
by lary
- Kochany, trzeba umyć podłogę. Gdzie jest szmata?
- Tu jestem.
by Leszek_z_balkonu
- A czemu wasze dzieci takie smutne chodzą?
- A bo im na dobranoc zamiast bajek prawdę opowiadam.
by Peppone
Jesteś młody, kreatywny, utalentowany?
Ambitny, pewny siebie, pełen świeżych idei?
A umiesz ty w ogóle coś zrobić?
by Peppone
Czelabińskie sushi: owijamy rekina dywanem i kroimy na plastry piłą tarczową.
by Misiek666
Co w Moskwie licznik Geigera, to w Czarnobylu - dziecięca grzechotka.
by Peppone
Lena, wybacz, ale Ania faktycznie ma lepszą figurę
- Moja żona jest bardzo skromna, nigdy nie prosi mnie o nic ...
- Moja żona też wydaje mi tylko polecenia.
by lary
Wódka jest jak matrioszka. Otwierasz pierwszą, a potem idzie druga, trzecia...
by Peppone
Na podwórku Merc przyhaczył Zaporożca. Z jednego z bloków wybiegł wściekły, krzyczący dziadunio. Z Merola wysiadł chłopak, dał staremu z liścia i mówi:
- Nie podskakuj! Moim ojcem jest sędzia rejonowy Gelcer!
Dziadek wsiadł do Zaporożca, cofnął się, wziął rozpęd, przywalił w Merca, wysiadł i mówi:
- W czasie wojny niemieckie czołgi rozwalałem, a ty mi ze szwabską familią wyskakujesz i szwabską łapą w twarz walisz?!
Kilku kolesi Gelcera juniora wysiadło z Merola z kijami baseballowymi i idą na starego. Jednak w tym samym czasie z pobliskiej ławeczki wstało kilku dresiarzy, żwawo zaszli przyjezdnych i z zaskoczenia ich ponokautowali. Dziadek pyta:
- Dziękuję wam, synkowie; kim jesteście?
- Partyzanci, dziadku, partyzanci.
by Peppone
Mistrzu zechciał - mistrzu zrobił.
Mistrzu nie zechciał - mistrzu nie zrobił.
Mistrzu nie zechciał, ale zrobił - mistrzu żonaty.
by Leszek_z_balkonu
Przyszedł Putin do Sbierbanku (takie rosyjskie PKO BP) po kredyt. Pytają go, ile i na co. On mówi - "miliard rubli na rosyjską infrastrukturę".
Menadżer kombinuje, dać kredyt czy nie dać. Oficjalna pensja niewielka, kadencja się za jakiś czas kończy, nie odda. Ale odmówić też strach. W końcu znalazł stareńkiego pracownika, jeszcze z czasów przedrewolucyjnych, i pyta go o radę. Ten mu mówi:
- Pamiętam, jak do nas Mikołaj II przyszedł, po pieniądze na wojnę z Niemcami. Daliśmy. Potem sam wiesz, co było. Rewolucja, chaos, dyktatura proletariatu. A kredytu nie oddali.
Wraca menadżer do Putina i pyta:
- W rublach, dolarach czy euro?
by Peppone
Internacjonalistycznie
Żydowski krawiec uważnie mierzy materiał przyniesiony przez klienta. Ten pyta żartobliwie:
- Co, kombinuje pan, żeby i dla pana wystarczyło?
- Dla mnie na pewno wystarczy. Kombinuję, żeby wystarczyło dla pana.
by Peppone
Radio Erewań odpowiada:
- Czym się różni Sasha Grey od Łady Kaliny?
- Niczym; wydaje głośne dzięki przy jeździe, łatwo ją zepsuć i wchodzi w nią do pięciu facetów.
- Czego używają afrykańskie słonice jako wibratorów?
- Pigmejów-epileptyków.
- A to prawda, że na Kamczatce niedźwiedzie po drogach łażą?
- Nieprawda, na Kamczatce nie ma dróg.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą