Komu z was chciało się kiedyś z radością i niecierpliwością pójść do szkoły? Też tak mieliśmy. Tym większe wrażenie zrobiły na nas historie tych dzieciaków, które dla zdobycia wiedzy dosłownie pokonują góry, lasy i rzeki, ryzykując przy tym życie.
Brian zawsze miał pecha. Już podczas porodu położna zagapiła się i biedaczysko plasnął na ryjek z dźwiękiem mokrej meduzy uderzającej o wypolerowane kafelki. Później było już tylko gorzej – pech niczym deszczowa chmura, zawsze wisiał nad tym ryżym chłopcem i pomimo jego dobrych chęci, los uparcie płatał mu coraz bardziej upokarzające figle.
W dzisiejszym odcinku między innymi kosmiczne piwo, darmowa benzyna oraz bardzo intrygujący sposób resocjalizacji skazańców w kilku brazylijskich więzieniach.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą