"Gdy nie ma kota, to myszy harcują" - dużo prawdy jest w tym powiedzeniu, szczególnie, gdy tym kotem jest mieszkająca z nami dama naszego życia, a my jesteśmy małą, szarą myszką, która właśnie dostała trochę luzu...
Ewentualnie, jak proponuje bojownik gnz:
Macie jeszcze jakieś pomysły?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą