Kiedy nie pomaga zwykły kanał zgłaszania problemów, kiedy nie pomagają artykuły w blogach i prasie branżowej, trzeba to zrobić zwyczajnie - wejść na konto Marka Zuckerberga, wykraść i pokazać światu jego prywatne zdjęcia. To działa! Chwilę po tym jak te zdjęcia pojawiły się w sieci, dziurę w systemie prywatności naprawiono.
Mark Zuckerberg, jak na stereotyp miliardera, to trochę za dużo czasu poświęca szczeniaczkom...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą