Ekrany dotykowe, procesory szybsze niż w naszych pierwszych pecetach, aparaty fotograficzne o porządnych matrycach, dżipiesy, wehikuły czasu, automaty do wiązania sznurówek, mini-reaktory atomowe, sokowirówka... Dziś w standardowym wyposażeniu urządzenia, które teoretycznie służyć miało jedynie do bezprzewodowych połączeń telefonicznych jest już praktycznie wszystko.
Jednak w tej pogoni za nowoczesnością, producenci zapomnieli o zaspokojeniu najbardziej podstawowych potrzeb. O czym?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą