To generalnie jest średnio śmieszne, a jak prawdziwe to w ogóle nieśmieszne. Tak czy inaczej nie mogłem tego zachować tylko dla siebie.
No comments.
Plakat wyborczy z Irlandii
Ale za to nie z Polski tylko z Irlandii i nie z wyborów lokalnych tylko z referendum o przyjęcie naszego kraju do Związku Socjalistycznych Republik Europejskich...
Tłumaczenie napisów dla nieznających języków obcych: "To jest masło z witaminą B2. Głosuj TAK żeby jeść je w Europie, jak będziesz tak miła", tak jak ta pani z obrazka...
Kawał, który niektórzy już znają, ale i tak jest zabójczy. Szczególnie dobrze opowiedziany.
Pewnemu rolnikowi żona robiła niesamowicie dobre kanapki, kiedy szedł na pole robić. Kanapki ze świeżego chlebka, ze świeżutkim serkiem, wędlinką, sałatką i innymi bajerami.
Rolnik pewnego razu poszedł robić w pole, kanapki zostawił na kamieniu jak zawsze... po kilku godzinach pracy, zmęczony podchodzi do kamienia skonsumować kanapki... a tu ich nie ma!
Następnego dnia żona znowu zrobiła mu pyszne jak zawsze kanapeczki, rolnik poszedł robić w pole, aby po kilku godzinach pracy zauważyć, ze znowu mu ktoś podwinął kanapeczki!
Wkurzył się rolnik, i postanowił, że następnego dnia będzie patrzył zaczajony za drzewem, kto mu podwędza kanapki!
Jak pomyślał - tak zrobił... zaczaił się i patrzy - a tu wielki orzeł nadlatuje i porywa jego 2gie śniadanie! Rolnik biegnie za nim... biegnie patrzy, ze orzeł leci do lasu - rolnik za nim!
Orzeł siada miedzy drzewami odpakowuje kanapki, wyciąga z nich zawartość, wyrzuca wędlinę, ser sałatę i inne dodatki... bierze dwie kromki chleba, przykłada sobie do piersi i masując swoja klatkę piersiową kromkami chleba woła głośno:
- O k**a! Ale jestem poj**any!!!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą