Szukaj Pokaż menu

Kontratak czujnych mięsożerców

107 031  
1203   49  
Na tablicy ogłoszeń pojawiła się karteczka zachęcająca do wegetarianizmu. Chwilę później swoją karteczką zaatakowali ci, co jedzą wszystko, także to, co samo kiedyś chodziło.



20 niezwykłych ciekawostek ze świata pająków

119 180  
403   20  
Dziś w naszym kąciku zoologicznym pod lupę bierzemy ośmionogie stwory przędące sieci, czyli pająki. Osoby z arachnofobią nie muszą się obawiać tego artykułu. Ba, podsuniemy wam pomysł na skuteczną terapię!


1. Jad australijskiego atraksa może zabić człowieka w ciągu godziny, a jego szczękoczułki są w stanie przebić się przez materiał na obuwiu.

Pracownicy infolinii łatwo nie mają XXXVII

44 060  
245   6  
Zapraszamy do infolinii. Czynne 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę. Podobnie jak Joe Monster, z tym, że na Joe możesz się dodatkowo zrelaksować czytając, co inni wygadują do słuchawek.

Zdegustowany klient: "GDZIE JEST INTERNET" (tonem słynnego wezwania "gdzie jest krzyż").


kl: Podaje precel.. 561213... [pesel].


Kl po wejściu na google.pl: No wreszcie się czuję k**** jak biały człowiek!


kl: Dla mnie 1 złotówka za dekoder HD to nie jest żadna promocyjna cena.


Podczas rozmowy, sprawdzam płatności, nagle klient do dziecka "No bardzo ładnie, taka duża jesteś, BRAWO! A teraz podciągamy spodnie..."


Ja: Proszę, aby spróbowała pani zaznaczyć "pracuj w trybie offline".
Klientka: Ale to ja mam zaznaczyć ptaszkiem? Zaznaczyć PTASZKIEM?!
ja: Tak?
klientka: Tak więc zaznaczam ptaszkiem!


k: Nie będę płaciła, jak chcecie to przyjedźcie i mnie zastrzelcie, potrafiliście strzelać do ludzi za komuny w latach 70. w stoczniach, to mnie też możecie zastrzelić.


Kl: No i tu wpisuję nazwę i hasło dostępu do internetu?
Ja: Tutaj się wpisuje nazwę i hasło dostępu do modemu.
Kl: Proszę pani, ja jestem informatykiem i chyba wiem lepiej od pani... Tylko coś nie mogę tu wpisać, bo pewnie zmieniliście.
Ja: Proszę wpisać nazwę i hasło do modemu, to będzie pan mógł wejść...
Kl: Ja widzę, że pani to g... wie, nic mi pani nie pomoże!
Call ended


Klientka rocznik '35:
Zgłaszam umowę na czas określony aż do mojej śmierci.


Kl. "Wi-di-jo" [vod]


Nowa nazwa kanału BBC Knowledge - BBC Kownackiego.


kl: Chciałbym zerwać umowę, bo na TVN turbo lecą same powtórki. Przez tydzień robią ten sam samochód.


Kl podczas próby połączenia dial-up:
"Połączenie powiodło się niepowodzeniem".


Wczoraj dzwonił pan, który znalazł sposób na brak synchronizacji. Otóż podłączał on do linii swój stary analogowy aparat telefoniczny i zaczynał kręcić tarczą od wybierania numeru. Twierdził, że czasem pomaga.


Czy jest pani zainteresowana ofertą promocyjną?
- Nie, ja się udam do Autoryzowanego Punktu, tam jest taki pan, nawet przystojny, wie pani jak to jest...


J: Proszę o podanie aktualnego numeru telefonu.
Klientka: Podaję numer telefonu mojego pana.
Drabina feudalna w jej domu musi być niewątpliwie ciekawa.


ja: Proszę włożyć kartę czipem do dołu i do przodu.
kl: (przekazuje mężowi) Włóż kartę trochę do góry, trochę do dołu.


Kl: (o konsultancie) Ktoś mnie źle wprowadził w błąd...

Kl właśnie pożegnał się epickim "Ch*j ci w d*pę, cześć." Przez przypadek (z przyzwyczajenia, że klient życzy coś miłego na koniec rozmowy) powiedziałem - Nawzajem, do usłyszenia.


Klient żali się, że ma wyłączony sygnał, ale w sobotę już przecież opłacił, więc informuje go, że może przesłać potwierdzenie wpłaty faxem lub mailem, a Klient na to:
Kl: Pani, ja ledwo od pługa oderwany, a gdzie ja mam maila słać, ja tylko telewizor i telefon mam.


kl: Pan dyktuje co mam zrobić, to zapiszę sobie w razie niemca.


kon: Poproszę o pana adres mailowy
kl: My nie mamy... To jest dom jednorodzinny! (z dumą)


Pingowaliśmy IP, klient odczytuje:
Pakiety odebrane, wysłane i potrącone...


kl. Nie, nieee... ja dziękuję. Ja to tylko sport oglądam i nic więcej. No i na stare lata na saksofonie uczę się grać. Jak wy to młodzi mówicie, niezła biba.


"kl: Ja wiem, siedzi pani teraz w wygodnym fotelu, popija sobie kawę i zarabia 2 tys. na miesiąc z góry + premia".


Zadzwonił chłopak, max 10 lat z pretensjami, że nie ma kreskówek, chociaż rodzice płacą abonament. Po moim pytaniu o nr karty, PESEL albo id stwierdził, że zawoła mamę. Kobieta mnie przeprosiła, że syn sam zadzwonił, że jest maniakiem telewizyjnym i robi awanturę, bo nie ma kanałów z bajkami. Okazało się, że to nowi klienci - po okresie promocji zeszli na najniższy pakiet. Wytłumaczyłam matce sytuację, zaproponowałam powrót do wyższego pakietu, kobieta stwierdziła, że się zastanowi i już chciała się rozłączyć, ale dzieciak wyrwał jej słuchawkę i mówi do mnie, że przekona mamę, żeby zmienili pakiet, bo inaczej jeszcze dzisiaj wyląduje w szpitalu i wszyscy pożałują!


kl: Bo ja mam ten modem chówej [huawei].


[brak sygnału] Wspomniałem o warunkach pogodowych a klient na to:
"Ja dzwonie ze Śląska, tu jest niebo czyste i przejrzyste."


kl: A jakie kanały zawiera ten pakiet?
ja: TVP 1, 2, TVN, Polsat, bla bla... i RELIGIA TV.
kl: Babcia jest CYWILIZOWANA, więc religii jej nie potrzeba.


Kl: To ja naprawdę mogę mieć dekoder za zeta? A co ze starym?
Ja: Stary dekoder jest pana własnością, więc pozostaje u pana.
Kl: To ja go mogę wypierniczyć za okno? Tak jak zawsze chciałem zrobić z tym dziadostwem?

kl. Dlaczego coś jest do dopłat?
ja: Jest uruchomiony pakiet kanałów erotycznych.
kl. A to syn sobie wziął - dupek obesrany.

ja - Czy mam przyjemność z panem Rafałem?
Pan Rafał - ale z przyjemnością to drożej kosztuje!
A komentarz żony w tle odnośnie tego dialogu "Ty to jednak jesteś głupi."


Ja: W takim razie proszę mi odczytać ten komunikat.
Kl: Ale to jest PO ANGIELSKU!
Ja: Rozumiem, w takim razie proszę po prostu przeliterować.
Kl: Ale przecież to jest PO ANGIELSKU!!!


Laska miała z 14 lat:
- Czy pani jest właścicielką usług?
- Ee... Nieee, mama.
- To w takim razie proszę właścicielkę usług do telefonu.
- Mamy nie ma, wyszła.
- Wobec tego nie mogę pani udzielić żadnych informacji, ponieważ nie zidentyfikowała się pani etc.
- Dobrze, to ja poszukam mamy...
Po czym drepta sobie po schodach... I nagle.
- Halo, halo, tu mama...


Kl. Bo ja mam teraz przez pół roku umowę daremną.


Klient: Dzwonię w sprawie moich niezależności.


kl. "Wie Pan.. bo ja tam na tym mieszkaniu mam 4 studentki. Mam 67 lat, ale niejedną bym mógł bzyknąć."


A czy Ty także pracujesz na infolinii i masz podobne kwiatki? Tylko muszą to być rozmowy notowane przez Ciebie, a nie ściągnięte z sieci i ogólnie znane. Podziel się takimi perełkami opatrzonymi własnym komentarzem. Kliknij w ten link, a w temacie wpisz infolinia.
245
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu 20 niezwykłych ciekawostek ze świata pająków
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Miejska demolka ostatniego kowboja Ameryki
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu Anegdoty z marszałkiem Piłsudskim w roli głównej
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Plakaty filmowe Justina Reeda
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą