Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Pies, który mówił

12 830  
2   26  
Moja urocza koleżanka była w wakacje w Zakopanem. Tradycyjnie zajmowała się wspinaczką, szczyt za szczytem, jeden po drugim, z różnymi przerwami na złapanie oddechu, ale w końcu postanowiła zajrzeć na targ. I co jej się przydarzyło mi opowiedziała wczoraj. Na targu spotkała bacę. Baca sprzedawał "gadającego" psa, tak było napisane na kartce obok owczarka. Nie bardzo wierzyła, że pies potrafi gadać.
- Pewnie, że potrafię - nagle odezwał się pies - to nawet sprawiło, że przez pewien czas pracowałem dla MI-5 jako szpieg... Wie pani, nikt nie sądził, że ja - pies potrafię mówić i rozumieć, co się przy nim mówi. Inżynierowie Rojewski, Różycki
i Zygalski coś tam niby już przed wojną liczyli, ale gdybym nie podsłuchał rozmowy pewnych niemieckich oficerów i nie zdradził ich tajemnic, szyfr Enigmy do dziś pozostałby zagadką...
No, a po zakończeniu służby pracowałem trochę jako tłumacz, potem emeryturka, dzieci, stabilizacja...
- Baco, wy na pewno sprzedajecie tego psa? - zapytała zaszokowana.
- No tak.
- A za ile?
- A za 5 złotych
- Takiego psa?!?
- A bo on panienko taaakie głupoty pierdoli...

Później okazało się, że pracował też jako kasjer u McDonalda, dostawca gazet w Chicago, a największą misją było bycie psem przewodnikiem Stevego Wondera, kiedy ten był podejrzany o szpiegowanie komunistom.... Rzeczywiście nieźle pierniczy...

Ale nie tylko, został przyłapany przez kamery domowe na czymś takim...

Oglądany: 12830x | Komentarzy: 26 | Okejek: 2 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

18.04

17.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało