Dziś i poranne i wieczorne zamotki, gadanie przez sen, lunatykowanie, słowem totalny przekrój!
Historia moich dwóch kolegów, którzy są braćmi. Pewnego ranka młodszy się obudził bardzo wcześnie i zaczął się pakować. Starszy się przebudził i zapytał: "Co ty robisz? Gdzie idziesz?", na to młodszy odpowiedział stanowczym głosem: "Ślepy jesteś? Pakuję się. Ciekawe gdzie mogę iść... do szkoły!". Starszy się roześmiał i obrócił się na drugi bok i dosyć szybki zasnął z powrotem. Młodszy kontynuował szykowanie się i gdy obudził przypadkowo matkę, poprosił ją, żeby pomogła mu i zrobiła mu śniadanie. Ona również zaczęła się śmiać i powiedziała "daj spokój", co nic nie dało mu do zrozumienia. Młodszy niczego świadomy dalej się szykował, był zły, że brat i matka się z niego śmiali, ale dalej nie wiedział o co im chodziło.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą